wtorek, 19 lutego 2013

Z tlenem czy bez tlenu?
















No i zasypało nas.

Przynajmniej mnie zasypało dokumentnie.

Mieszkam kawałek od miasta i rano musiałem się odkopać, żeby zawieźć dzieci do szkoły.
Tak że trening aerobowy mam już z głowy, no chyba że nie przestanie dzisiaj padać.




Ćwiczeniom podlegały zarówno górne (spora łopata do śniegu), jak i dolne (duże podwórko) partie mięśni .

Okazuje się, że łatwiej nam w codziennym życiu robić coś co jest związane z wysiłkiem aerobowym niż anaerobowym.

Brzmi to mądrze i naukowo, prawda?

Ale co to właściwie znaczy i jakie ma dla nas konsekwencje?


Warto cofnąć się do prehistorii żeby uświadomić sobie skąd wzięły się te różnice.

Nasi przodkowie żeby zdobywać pożywienie musieli wykonywać dwa zróżnicowane rodzaje wysiłku. Jeden polegający na działaniach długotrwałych np: długie marsze w  poszukiwaniu terenów łowieckich czy zbierackich oraz krótkotrwałych ale wymagających bardzo dużego wysiłku np: walka lub ucieczka. Co ciekawe obydwa te przystosowania rozwijały się w nas równolegle i obydwa były nam niezbędne.

Przy każdym z tych rodzajów wysiłku pracują w naszym organizmie inne włókna mięśniowe. Albo w przeważającej części tzw. włókna długie (wolno kurczliwe) albo tzw. włókna krótkie (szybko kurczliwe). Pierwsze odpowiadają za wysiłek długotrwały i do pracy potrzebują dużej ilości regularnie dostarczanego tlenu, długie odpowiadają za krótkotrwały gwałtowny wysiłek i mogą (w sporej części) pracować przez pewien czas w reżimie beztlenowym.

W życiu codziennym przekłada się to na przykład na możliwość odbywania wielokilometrowych spacerów lub spokojnych biegów albo na możliwość sprintu do ruszającego autobusu.

Tak jak wspominałem na początku łatwiej jest nam w normalnym życiu o naturalny trening długotrwały (aerobowy) niż krótkotrwały wysiłkowy (anaerobowy). Jednak właśnie ten drugi bywa nam często potrzebny.

Jeśli dbamy o wygląd to właśnie mięśnie szybko kurczliwe w największym stopniu odpowiadają za naszą sylwetkę, jeśli zależy nam na odchudzaniu to dzięki ich ćwiczeniu łatwiej utrzymać spadek ilości tłuszczu w organizmie z powodu przedłużonego metabolizmu spoczynkowego, jeśli chcemy zwiększyć swoją siłę to właśnie one są odpowiedzialne za nią, a jeśli tylko chcemy by dzięki ćwiczeniom czuć się lepiej to pamiętajmy że ich trening zwiększa reaktywność naszego systemu nerwowego i podnosi nam najbardziej poziom hormonów odpowiedzialnych za nasze dobre samopoczucie.

Tak więc jeśli chcemy być piękni młodzi i bogaci to pamiętajmy o treningu anaerobowym.

Ponieważ kiedyś uprawiałem sporty oparte głownie na krótkotrwałym wysiłku nie miałem problemów z utrzymaniem równowagi włókien mięśniowych. Potem kiedy praca „osadziła mnie na tyłku” to się zmieniło.

Dopiero niedawno to się zmieniło.

Właśnie wyjrzałem za okno. Dalej pada. Wygląda na to że mam kolejny trening aerobowy przed sobą.

Cholera miało być dla leniwych!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz